Kominek na poddaszu – czy to możliwe?
Mieszkania zlokalizowane na najwyższych piętrach, czyli pod dachem to przestrzenie z dużym potencjałem. Mają w sobie sporo uroku. Lokum pod skosami można bowiem urządzić w bardzo ciekawy sposób. Warto jednak pamiętać, że to pomieszczenia wymagające odpowiednich rozwiązań technicznych. Zatem, czy możliwe jest tam zamontowanie kominka? A jeżeli tak, to jaki model sprawdzi się najlepiej? O czym trzeba pamiętać przed rozpoczęciem prac remontowych? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdują się w poniższym tekście.
Ogrzewanie na poddaszu – ważne kwestie techniczne
Zazwyczaj wszyscy kojarzymy kominki z dużym salonem, największym pomieszczeniem, które znajduje się na parterze. Dlatego u niektórych temat montażu kominka na poddaszu może wywołać spore zdziwienie. Pojawia się pytanie: czy rzeczywiście jest to dobry pomysł?
Jak się okazuje, bardzo dużo zależy tu od kwestii technicznych, czyli parametrów budynku. Najważniejszy z nich to wytrzymałość stropu. Będzie on bowiem musiał utrzymać bardzo ciężkie urządzenie z całą jego obudową, a także różnymi elementami konstrukcji. W przypadku dużych modeli może to być nawet kilkaset kilogramów.
Dlatego tak ważne jest, aby przed rozpoczęciem tego typu prac skonsultować swój pomysł ze specjalistą konstruktorem. Osoba taka przeanalizuje plany budynku i jego możliwości, a następnie wyda odpowiednią ekspertyzę. Poza tym warto sugerować taki pomysł już na etapie powstawania projektu budynku. To opcja dla tych, którzy dopiero zaczynają budować swój dom i mają wolną rękę.
Dodatkowo oprócz wytrzymałości podłogi kluczowa jest tu możliwość zbudowania odpowiedniego przewodu dymowego. Chodzi tu przede wszystkim o jego długość, która powinna wynosić minimum 2 m. Odległość ta liczona jest od wlotu do wylotu. Niekiedy okazuje się jednak, że kąt nachylenia dachu jest za mały i wtedy pojawia się problem. Trzeba szukać innego rozwiązania.
Kominek na poddaszu – gdzie go zamontować?
Dodatkowo niemałe znaczenie ma tu odpowiednie ulokowanie takiego kominka. Liczą się względy praktyczne. Jest to zdecydowanie ważniejsze niż walory wizualne. Dlatego najlepiej jest, kiedy zostanie postawiony blisko komina. Pozwoli to na łatwe podłączenie urządzenia. Dodatkowo trzeba pamiętać o bezpieczeństwie domowników. Wykluczone jest lokalizowanie takiego urządzenia grzewczego przy instalacji elektrycznej, gazowej, a nawet hydraulicznej.
Jak nie kominek tradycyjny na poddaszu, to co?
Kiedy kwestie techniczne zupełnie wykluczą taki pomysł, warto szukać innego, alternatywnego rozwiązania. Przykładem może być kominek wolnostojący, który nie wymaga specjalnej, betonowej obudowy. Znakomitym rozwiązaniem jest koza. Zarówno ta wpisująca się w stylistykę nowoczesną, jak i tą bardziej klasyczną, utrzymaną w klimacie retro. Funkcjonalność i prostota w obsłudze sprawiają, że to doskonała opcja dla tych, którzy nie chcą za bardzo przebudowywać swojego mieszkania. I jednocześnie tych, którym zależy na możliwości podziwiania tańczących ogników podczas długich jesienno-zimowych wieczorów.
Oprócz tego swój kominek mogą mieć również ci, którzy mieszkają w blokach i nie mają dostępu do przewodów kominowych. W tym przypadku doskonale sprawdzają się coraz bardziej popularne biokominki. Z łatwością można je utrzymać w czystości, a poza tym nie jest potrzebne miejsce do przechowywania drewna. Pali się w nich bowiem specjalnym ekologicznym paliwem. Różne wielkości, kształty i dodatki sprawiają, że to bardzo dobra opcja dla każdego miłośnika znakomicie urządzonych wnętrz.